Radość spontaniczna szczęśliwego człowieka

Klikni - Zobacz jak wygląda radość ...
Przebywając już od kilku lat w USA, obserwuje i widuje codziennie, niezliczona ilość uśmiechniętych ludzi .
Przez kilkadziesiąt lat pobytu w Polsce nie widziałem ich az tylu, co można zobaczyć tutaj w ciagu roku i to niezależnie od pory , nieważne czy jest to lato, zima, wiosna czy jesień . Uśmiechają się wszyscy i wszędzie do siebie . Szczęśliwi ludzie . Tak , zdecydowanie tak, ponieważ większość z nich uważa ze, nie ten bogaty co duzo ma , lecz ten bogaty , kto duzo daje . Dajac innym usmiech staje sie bogatszy za kazdym razem . Przekazywanie usmiechu sprawia ludziom radosc, wywoluje pozytywne emocje w drugiej osobie . Wychodzac rano po poranna gazete , nigdy jeszcze nie widzialem nieusmiechnietego czlowieka o swicie . Czasami odnosze wrazenie ze sa to "wyscigi" ... kto pierwszy sie do kogo usmiechnie ten wygrywa , bo mogl cos komus dac pierwszy , jest lepszy bo szybszy tego poranka.
Dawanie radosci innym jest bardzo mobilizujace dla obu stron i darczyncy i obdarowanego . Spotykalem sie z zarzutami co niektorych Polakow ze, to sztuczny usmiech ... Tak , moze nawet czesto tak jest, ale kto by to analizowal az tak dokladnie w momencie samego faktu przekazywania sobie go nawzajem . To jest bardzo sympatyczne i mile, niezaleznie od stopnia jego prawdziwosci .
Kiedy kilkanascie miesiecy temu bedac w Polsce, usmiechalem sie do ludzi to .... nawet nie wypada wszystkiego opisywac ale zwykle spotykalem sie z calkiem odwrotna reakcja , nie mowiac o wielu komentarzach i czasami zlosliwych wrecz epitetach . Dlaczego ??? Dlaczego Polacy nie lubia byc usmiechnieci ? Zazwyczaj biora to jako zla monete . Skad to sie bierze ? Dlaczego nie odwzajemniaja tym samym , a wrecz czym odwrotnym czesto . Ja mysle ze to chyba kwestia mentalnosci . A Ty , jak myslisz ? Dlaczego ...?
Aczkolwiek pewne rzeczy sa niewytlumaczalne . Otoz, moj dobry znajomy Chinczyk z Florydy, bardzo duzo podrozuje sluzbowo i bedac ostatnio w Polsce, przezyl zauroczenie Polska goscinnoscia i byl wrecz zaskoczony w Polsce, ludzka wrazliwoscia i checia niesienia pomocy .
On rozumie po polsku bardzo duzo, gorzej z wymowa trudnych dla niego polskich slow , nie mowiac juz o polskich wierszykach do cwiczen wymowy stosowanych w edukacji aktorskiej, a ktora Polacy czesto dla wlasnej zabawy, zadaja obcokrajowcom do wymowy, w stylu ... stol z powylamywanymi ...itd, lub w Szczebrzeszynie chrzaszcz brzmi itd ...
Byl on bardzo milo zaskoczony zupelnie czym innym . Opowiadal mi swoje wspaniale wrazenia na temat olbrzymiej troskliwosci w Polsce. Opowiadal z przejeciem o radosci w Polsce , ze nie duzo sie smieja , to prawda , ale jak wypija troche wodeczki czy piwka to sa bardzo weseli . Ale najbardziej go zaskoczyla wlasnie ta polska troskliwosc . Jak wracal z tego spotkania z mlodymi ludzmi, to wiekszosc, nawet wiecej mlodych ludzi, w malych bocznych uliczkach w Warszawie pytala go wszedzie troskliwie "...Masz problem ? ... ' Byl tym bardzo zauroczony , takiej troskliwosci o drugiego czlowieka nie spotkal nigdzie . Nie poddawalem tego w jakakolwiek watpliwosc .

No comments:

Post a Comment